9/09/2014

Top Model 4 relacja z castingu- na czasie!

Witam serdecznie po raz kolejny! (swoją drogą ciekawe, czy udało mi się już kogoś na tyle zainteresować moim blogiem, żeby zaczął nieśmiało tu wracać..:)

Przedstawiam Wam kolejny, pisany wpis (także jeśli nie chce Wam się czytać, pooglądajcie obrazki na dole postu lub przejrzyjcie stylizacje ;)- tym razem na temat castingu do programu TVN Top Model, w którym miałam okazję uczestniczyć w tym roku latem.

Zacznijmy od tego, że casting, w którym uczestniczyłam, odbył się w Warszawie, konkretnie w Pałacu w Wilanowie (swoją drogą- naprawdę piękne miejsce).

Opowiem Wam kilka ciekawych sytuacji, zdradzę trochę kulis kręcenia takiego programu i podpowiem, w jaki sposób należałoby się zaprezentować, żeby mieć okazję chociaż próbować dostać się do następnego etapu (teraz to wiem- mądry Polak po szkodzie;).

Casting do Top Model zawsze składa się z dwóch części- nie dajcie się zwieść zapowiedziom, że od razu staniecie oko w oko z należytymi jurorami, czyli panią Krupą, panią Sokołowską, panem Wolińskim i panem Tyszką. Najpierw bowiem zawsze jest tak zwany pre-casting, który obejmuje:
a) kilkugodzinne kręcenie czołówki programu z castingami (w tej edycji odcinek 1. i 2. programu- obydwa już wyemitowane)
b) wiele, wiele dubli, ponieważ zawsze coś nie wyjdzie wystarczająco dobrze albo uczestnicy nie okazują należycie głośno swojego wyimaginowanego/wymuszonego, bądź autentycznego (choć rzadziej z powodu zmęczenia) entuzjazmu
c) wielogodzinne stanie w przeróżnych kolejkach (najpierw po formularz zgłoszeniowy i numerek rejestracyjny, naklejany "na klacie", później do fotografa po zdjęcie castingowe z numerkiem identyfikacyjnym, następnie do grup, które po kilka osób są wpuszczane do sali castingowej, w której (a to niespodzianka dla wielu!) zasiadają... nikomu nieznane osoby (poza panią Lucyną Szymańską- szefową agencji modelek D'Vision)
d) jeżeli pierwsze jury Cię nie wybierze- możesz iść do domu, jeśli jednak przejdziesz dalej- dostajesz się do drugiego etapu, który znam już z relacji koleżanek- tam ocenie poddają Cię należyci jurorzy, przedstawieni w programie, a drugi już casting, obarczony jest kolejnym wielogodzinnym oczekiwaniem na swoją kolej. Druga część castingu często odbywa się następnego dnia, ponieważ pierwszy etap bywa, że trwa do 1. w nocy (tak było w przypadku warszawskiego pre-castingu, w którym brałam udział).

Kilka słów na temat pre-castingu: jak wygląda rozmowa z pierwszymi (nieznanymi) jurorami? Otóż tak, że grupa (w moim przypadku) sześcioosobowa, nieznających się wzajemnie ludzi, zostaje wpuszczana na salę, w której zasiadają cztery/trzy panie i jeden pan z doskoku (jeden z realizatorów programu, nakazujący powtórne kręcenie jakiejś scenki itd) i... każdemu zadają dokładnie te same pytania typu: Kim chcesz zostać w przyszłości?, Czym się zajmujesz na co dzień?, Dlaczego chciałabyś/chciałbyś zostać modelką/modelem? Ludzie... trzeba NAPRAWDĘ wykazać się przeogromną kreatywnością, żeby starać się w tej żałosnej sytuacji zabłysnąć w jakikolwiek sposób i wyróżnić się na tle innych.

Teraz już wiem, że kluczem do sukcesu było po prostu pchanie się przed obiektywy i mikrofony osób, które stały z boku i czekały na ciekawe osobowości, niebojące się kamer, mające coś szalonego/ciekawego do powiedzenia/pokazania- w ten właśnie sposób na drugi etap castingu dostała się moja, nowopoznana, ale strasznie sympatyczna koleżanka- Kornelia Wełpa, którą mieliście okazję podziwiać w poniedziałkowym odcinku programu (żółta suknia pana Wolińskiego- niestety jurorzy nie przepuścili jej dalej). Dziewczyna jest bardzo wygadana, nie boi się ludzi, łatwo nawiązuje kontakty i jest przebojowa- właśnie takich ludzi tam szukają! Oprócz tego trzeba jeszcze nie dawać po sobie poznać zmęczenia i najlepiej bardzo ekstrawagancko się ubrać (patrz- dziewczyna w gorsecie i niebieskiej peruce z pierwszego odcinka, która przeszła dalej- stała przede mną w kolejce i mówiła, że żałuje, że włożyła tą perukę, ale skoro już to zrobiła, musi pozostać przy tej kreacji, żeby ktoś ją zauważył- i wiecie co? MIAŁA RACJĘ!).

Tak więc jeśli ktokolwiek z Was będzie się wybierał na kolejne castingi do tego programu (a pewnie będą w przyszłym roku, bo mimo wielu słów krytyki- Top Model cieszy się naprawdę dużą popularnością), wyróżnijcie się jakoś! Bądźcie odważni i kreatywni, to się zawsze opłaca! A jeśli kogoś przeraża wielogodzinne czekanie bez możliwości zjedzenia czegoś porządnego, powtarzanie non- stop tych samych gestów, ruchów dłoni (klaskanie), uśmiechów- niech sobie lepiej daruje od razu i nie narzeka.

Dla mnie casting ten był pewnego rodzaju przygodą- podobało mi się, bo miałam szansę poznać naprawdę fajnych ludzi, zostałam umieszczona razem z tymi fajnymi ludźmi na selfie Michała Piroga, który to zdjęcie zrobił i wrzucił do siebie na Instagram, a także powpatrywałam się trochę w oczy pani Joanny Krupy, która stała kilka metrów ode mnie (dobrą miałam miejscówkę przy czerwonym dywanie;) i wiecie co? Jest naprawdę śliczna, a jej oczy są niesamowicie niebieskie i hipnotajzing!

Na pytanie, które najpierw zadają wszyscy, brzmiące "dlaczego się nie dostałaś?", odpowiem: nie mam pojęcia, panie na pre-castingu nie powiedziały absolutnie nic w ramach pytania "dlaczego", za to telewizyjni jurorzy spoglądali na mnie z czerwonego dywanu od czasu do czasu, ale widocznie... byłam zbyt standardowa, powinnam się całkiem inaczej ubrać! (mam już pomysł na kolejną edycję;)

Poniżej relacja zdjęciowa z castingu, a udało się nacykać i zgromadzić sporo naprawdę ciekawych zdjęć!

Miłego oglądania!













3 comments:

  1. Nic odkrywczego. Normalne, że są pre-castingi i tylko najlepsi przechodzą dalej. Nie każdy ma to coś. To jest telewizja i musi być show.

    ReplyDelete
  2. boże...tam jest Osi i Baryza! ( Wtedy jeszcze nie byli sławni)

    ReplyDelete
  3. mega blog! :) powodzenia:)

    ReplyDelete

Recommended post

Spooky Corpse Bride Halloween 2024 costume photoshoot! Mroczna sesja w przebraniu Gnijącej Panny Młodej na Halloween 2024!

Hey Guys! As we are approaching Halloween 2024 and it is my small tradition already to wear some costume because of that occasion, and to ha...