"Pająki" ze sztucznym biustem- nowy... trend?

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie!

Dzisiejszy post może niektórych z Was nieco zaskoczyć, ponieważ będzie bardziej na temat moich przemyśleń i wniosków, jakie ostatnio przychodzą mi do głowy.

Tara Reid

Być może nie do końca powinnam wypowiadać się na ten temat publicznie, ponieważ trochę w branży "siedzę"- ale jako, że to mój blog, a opinię również mogę mieć własną- zamierzam się z Wami podzielić swoimi przemyśleniami na temat dziwnego (w moich oczach) trendu, jaki zaobserwowałam wśród fotomodelek, celebrytek, ale najgorsze- chyba przenosi się to również w jakichś środowiskach na normalnych ludzi.

Otóż- termin, który wymyśliłam "pająk ze sztucznym biustem"- jak się zapewne domyślacie- odnosi się do kobiety bardzo szczupłej z silikonowymi piersiami. Nie wiem osobiście, co w tym tak ładnego, że reklamodawcy, jak i część zwyczajnych ludzi zachwyca się takim stanem rzeczy, ale według mnie taki "trend" wyglądu kobiety jest bardzo szkodliwy społecznie- szczególnie dla młodziutkich dziewczyn, które oglądają codziennie "Kozaczki", "Pudelki", przeglądają czasopisma, magazyny, czy po prostu internet i notorycznie natrafiają na takie "wzorce".

Valeria Lukyanova

Nie dość, że sam fakt promowania od lat zbyt szczupłej sylwetki jest szkodliwy (wpędza młode kobiety w gigantyczne kompleksy i prowadzi najczęściej do zaburzeń odżywiania), to ostatnimi czasy doszła jeszcze do tego wszędobylska "sztucznota", która normalnych ludzi w oczy kole, a tych niepewnych siebie, czy niezbyt dobrze czujących się we własnym ciele- pcha do bezsensownych decyzji o drakońskich dietach, wypełniaczach w ustach, silikonowych cyckach, czy liposukcjach (nawet... kolan?!).

Courtney Stodden

Najgorsze jest to, że przez ten "trend" ludzie zaczynają chyba zapominać, jak wygląda naturalne, niepowtarzalne piękno, którym przed laty dysponowała między innymi Sophia Loren, Elizabeth Taylor, czy Marilyn Monroe. W zamian dostajemy nienaturalną, poprzerabianą "dziunię", mającą w sobie naturalne już chyba tylko niektóre kończyny. W konsekwencjach promocji takiego nierealnego "ideału" kobiecego ciała- naturalne, piękne kobiety, którym niczego nie brakuje- zaczynają cierpieć katusze i zastanawiają się, co jest z nimi nie tak, co często prowadzi je do próby upodobnienia się do tegoż"ideału"- i później mamy usta jak pontony, sztuczne tyłki, czy nienaturalnie wielkie do drobnej postury- biusty.

Shauna Sand

Przez jakiś moment swojego życia myślałam, że to może chwilowy "zachwyt" nad czymś nowym, zabawnym, niedostępnym dla ludzi tak "od ręki", jednak coraz bardziej przeraża mnie, że ta "moda" się nie kończy, a świat showbiznesu produkuje coraz nowsze, sztuczne na maxa "gwiazdeczki", które później niestety wszędzie musimy oglądać.

Jodie Marsh

I największe przerażenie ogarnia mnie, jak pomyślę, gdzie jest granica tego wszystkiego? Czy można być jeszcze chudszym, bardziej sztucznym i przerobionym? A gdzie podział się naturalny urok, jaki posiada każda osoba wewnątrz, zalety, które wszyscy mamy? Gdzie odrębność i indywidualne cechy, które sprawiają właśnie, że jesteśmy wyjątkowi?

Tila Tequila

Mam nadzieję, że niedługo nie stanie się tak, że większość moich koleżanek będzie chciała wyglądać jak panie powyżej, a mnie nikt nie będzie chciał robić zdjęć tylko dlatego, że jestem naturalna, nieidealna i nie potrzebuję się "nadmuchiwać"i ostrzykiwać, żeby mieć większe powodzenie w modelingu i w... życiu.

Sarah Marie Summer

Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat- być może macie coś jeszcze do dodania lub przeciwnie- sądzicie, że ten trend to nic złego i pozwala płci pięknej upodobnić się do współczesnego wizerunku seksownej kobiety?

Katie Price

Czekam na Wasze komentarze poniżej!